Dopóki na ekranie nie pojawiły się w pełnej okazałości diabły tasmańskie, było znośnie. Akcja była wartka, za to w sumie jedyny plus, bo wszystko inne leżało i kwiczało w tym filmie. Efekty specjalne były porażająco tragiczne, gra aktorska była chyba w jeszcze gorszym stanie. Generalnie odradzam, choć w swoim życiu obejrzałam już gorsze gnioty.