Na wstępie przyznam, ze nie jestem wielbicielem gatunku Sci-Fi, ale ten film bardzo skutecznie przekonał mnie do tego, ze czasem naprawdę warto odlożyć na bok wszelkie uprzedzenia, by obejrzeć coś wyjatkowo fajnego. Polecam.
Dokładnie, ludzie zbyt często podchodzą do filmu z pewnym nastawieniem, nierzadko bardzo negatywnym, i niezależnie od tego, jak wypadnie oglądana przez nich produkcja, cały czas będą kierować się swoim nastawieniem. Brakuje nam czasem takiego "przymrużenia oka", otwartego podejścia do seansu ;)
A dla mnie to nic wyjątkowego, a przeciętny kicz. Tak naprawdę cała sytuacja na ziemi i orbicie jest tylko tłem dla walki 2 głównych bohaterów. Zwykła sieczka pod tytułem "kto kogo bardziej efekciarsko rozwali". A fabuła wręcz komiczna
Miałam podobnie - od zawsze jakoś gatunek Sci-Fi "nie był dla mnie", ale ostatnio coraz częściej znajduję filmy, które przekonują mnie, że byłam w błędzie ;) "Elizjum" bardzo mi się spodobało, zakończenie wzruszyło i uważam że zasługuje na wyższą ocenę niż 6.4. Ale to dowodzi tylko jak różne są gusta ludzi i czasem nie warto zbyt mocno sugerować się oceną innych ;)
Popieram, też nienawidziłem filmów sci-fi, nigdy nie ogladałem. A ten jest na prawde dobry, otwiera troche wyobraźnie i w pewnym momencie mozna pomyslec 'q*wa faktycznie tak moze byc za 100lat..'