Chyba miało być śmiesznie ale wyszło żałośnie. Amerykocentryzm czyli- 2020 dział się tylko w USA i UK, reszta świata chyba miała lockdown.
Do tego zamiast prześmiewać wydarzenia ze „świata” jak zapowiadano, produkcja skupia się na wyśmiewaniu pewnych ideologii politycznych i ich zwolenników.
No nie było w tym serio nic zabawnego, mnie wręcz przygnębiło, nie polecam.