Film bardzo luźno nawiążuje do historii i amerykańskiej kariery polskiej aktorki Gildy Gray (Marianny Michalskiej). Ta urodzona
w Krakowie aktorka/tancerka/śpiewaczka w latach dwudziestych zrobiła w USA karierę porónywalną z
Polą Negri, a jaj wpływ na amerykańską kulturę jest nawet większy od Negri. Wystarczy...
Oglądając Gildę, nie da się chyba nie odnieść wrażenia, że postać Farrella to czysty Bogartyzm. Rola wręcz napisana dla niego. Głupio zrobił, że zrezygnował z tego filmu, gdyby się zgodził to podejrzewam, iż para Hayworth-Bogart, przeszłaby do historii, a sam obraz byłby dzisiaj wymieniany w dorobku Humphreya nawet...
Scena, w której pojawia się Rita https://www.youtube.com/watch?v=CUQvITehr34
Absolutna legenda, absolutna magia kina. Można to chyba tylko porównać do sceny wprowadzającej Orsona Wellesa w filmie Trzeci człowiek.
Obejrzałem Gildę i wszedłem do internetu, żeby zobaczyć jak spodobał się ten film Akademii. Ku mojemu zdziwieniu film Charlesa Vidora został przez nią zupełnie zignorowany. I choć jeszcze nie widziałem konkurencyjnych filmów nominowanych (Oscary 1947), to w ciemno zakładam, że rola Rity Hayworth zasługuje na...
Ich dwóch i ona: ponętna kusicielka, wzorcowa femme fatale, zamknięta w ciele ognistowłosej Rity Hayworth. "Gilda" to przede wszystkim ikoniczny taniec aktorski z clou programu pod postacią "rękawiczkowego striptizu". Jeden z najbardziej pamiętnych momentów w historii kina. Ale nie tylko. Bo film Vidora to również...
Johnny to Amerykanin, który próbuje swoich nielegalnych umiejętności w Argentynie. Z ulicy przenosi się do kasyna, gdzie udaje mu się dostać pracę. Droga na szczyt stoi otworem...
Pierwsze, co trzeba oddać filmowi to świetna narracja - głos Forda został znakomicie wykorzystany w tym celu. Cała historia dzięki temu...
Warto obejrzeć film chociażby dla dwóch scen, taniec w Montevideo i scena z rękawiczką naładowana sexem na maksa.
A tak na poważnie to film bardzo bardzo dobry. Uwielbiam tego typu kino.
To chyba pierwszy film z Ritą jaki obejrzałem, czas na nastepne.
Nie do końca rozumiem dlaczego cały czas się porównuje do...
Prawdę mówiąc to nieco irytujący film z dzisiejszego punktu widzenia. Kobieta, która idzie przez życie prostytuując się (w zawoalowany sposób), pogrywając facetami, pełna negatywnych emocji, zazdrości, żalu, nienawiści, niespełnienia. Dziś nie brałaby ślubu, ani z pierwszym, ani z drugim kolesiem, bo dzisiaj ślubów się...
więcejdobry i jedynie tyle, bo spodziewałem się czegoś naprawdę extra; głównym atutem jest bez wątpienia Rita Hayworth, znakomicie zagrała, dziwię się, że nie dostała za tę rolę żadnych wyróżnień; poza tym świetny klimacik, jednak zabrakło mi w całości jakiejś większej intrygi
Moja ocena: 7/10
,jednak nie bez powodu w "ZŁODZIEJACH ROWERÓW", bohater rozwiesza plakaty tego właśnie filmu.
Film był i jest niekwestionowanym artystycznym wydarzeniem wszędzie.
Nawet zrujnowane wojną Włochy pragnęły obejrzeć "GILDĘ".
zjawiskowa, niezwykle utalentowana RITA HAYWORTH w roli tytułowej. GLENN FORD w niczym...
Spotkanie z "Gildą" po raz kolejny. Tym razem w pełni świadome. Kilka razy obejrzałam ów film w dzieciństwie i okresie adolescencji, jednak nic z niego nie zapamiętałam.
Jestem zawiedziona... Rita, ta przepiękna, jakże zdolna Rita Hayworth gra postać papierową, bez żadnej głębi psychologicznej, prawie 30-letnia...