uwielbiam Jodie i na prawdę uważam ją za genialną aktorkę ale ten film...no cóż nie grała źle ale sam fakt że się zgodziła w nim zagrać mnie dziwi.
a ogólnie o filmie to:
-jest nudny
-niczym nie zaczęca do dalszego ogladania
-nic ciekawego w nim się nie dzieje
-nie wiem po co ludzie w ogóle robią takie beznadziejne filmy!!!
nie wiem jak można napisać że ceni się Jodie najbardziej właśnie za tą rolę...gdzieś widziałam taki wpis.
pozdrawiam
Ludzie robia takie filmy po to, żeby inni je obejrzeli.
Ja obejrzałam, na przykład, i mam w ulubionych:)
Nie dziwię się, jeśli to prawda, że ceni się Foster za tę rolę. Od dziś ją wielce lubię. Wywarła na mnie wrażenie niewspółmierne do tego z milczenia, czy taksówkarza.
To prawda, początek filmu nie wciąga. Może jest dla bardziej wytrawnych i spokojnych widzów. Oczywiście bez urazy. Ktoś temperamentny szybko zrezygnuje.
No cóż Ellen_Grace... Nie chcę Cię obrażać, więc nie wypowiem się, co sądzę o Twoim guście...
Jednak powstrzymaj się proszę od komentarzy na temat filmów, których nie rozumiesz.
Wszystkim polecam ten film i książkę Johna Irvinga, prócz Ciebie Ellen, bo Tobie raczej się nie spodoba...
Pozdrawiam wszystkich!