Nolan... Nolan. Cilian Murphy. 3h ktore mozna bylo bez problemu zmiescic w max. dwóch.
Jestem rozczarowana. Przez te 3 godziny Ludek Piaskowy, czy tez Morfeusz wzywali mnie 8 krotnie do snu. Kręciłam się i wierciłam na fotelu i w koncu dałam rade; nie siedzialam nawet na napisach tylko rzucilam sie w tej sennosci do wyjscia - byleby resztkami sił dotrzec do mieszkania. Film zdecydowanie do obejrzenia przed kompem, telewzorem, laptopem. Taka moja opinia. Fajnie, ze muzyka w tle leciała i ogolnie film ok, ale bez szału.