Dla wszystkich zainteresowanych, podaję link do filmu.
http://vimeo.com/12067022
A od siebie gorąco polecam.
A tu dodatkowo plakat filmu oraz trzy zdjęcia z sesji zdjęciowej Carli Gugino od której wszystko się zaczęło.
http://opium.org.pl/2010/06/11/tell-tale/
Szkoda, ze to jest film krótkometrażowy - za krótki...a film ma swój klimat, ale Jessego Spencera zmasakrowali...
Nie bardzo rozumiem pojęcie "zmasakrowali", w jakim kontekście go tutaj używasz? Czy jako określenie jego roli, która według Ciebie nie była odpowiednia dla niego, czy zupełnie dosłownie? Jeżeli to pierwsze to nie mogę się z Tobą zgodzić, myślę, że jego rola, chociaż tak "mało" obszerna była bardzo ciekawa, intrygująca, a przede wszystkim dobrze zagrana. Pozdrawiam.
Właśnie chodzi mi o to, że dosłownie go zmasakrowali. Mogłam faktycznie wyjaśnić o co tak dokładnie mi chodzi z tym zmasakrowaniem...ta scena jak Jesse leży i ma coś wbite w oczy i ta krew to jest masakra, no ale w thrillerach takie sceny są za zwyczaj na porządku dziennym. Co do roli to mimo, że miał ją bardzo małą to jednak zgodzę się, że była ciekawa :) myślę, że dobry aktor powinien wykazać się w różnych gatunkach filmowych :)