Film dla dziewczyn, kobiet o umyślę wielkości mrówki. Jeśli cokolwiek jest w tym filmie dobre, to tylko
motor - który gra naturalnie, i wygląda prawdziwie, reszta aktorów (o ile można ich tak nazwać) to po
prostu "drągi", a o dialogach nie będę nic pisał bo mnie znowu wzbierze na wymioty.. Z ogromnym,
wielkim bólem, na dwóch aspirynach obejrzałem ten film do końca! BRAWO! Dziękuje, dziękuje:-)
Wiem, nadal nie wiem jak to mi się udało. Film w zasadzie o niczym, kopia hiszpańskich telenowel itp.
głupot. Podsumowując, jestem dobrym człowiekiem, i z całego serca nie polecam tego "filmu?"
nikomu! Czarna lista.
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Za Chiny ludowe NIE
Moja ocena: 0/10 - nie mieści się w skali
Sądząc po Twojej nazwie użytkownika Melisandre, raczej nie podejrzewałbym że w Asshai przy Cieniu interesowałaby tamtejsze służebnice R'hllora tematyka tandetnych romansideł ;)
Sama mam 16 lat i nie mogę przeboleć wysokiej średniej tego filmu. Prawie każda moja koleżanka na tym płakała, a ja chyba mam kamień zamiast serca... Albo nie było nad czym płakać.
Nie uraziłeś! Chciałam tylko podkreślić, że nie wszystkie szesnastki piszczą na widok Babe i tego całego Mario. ;))
Oczywiście, że nie, ale z własnych obserwacji wiem, że film zbiera świetne opinie właśnie wśród nastolatków, a wśród ludzi starszych - niekoniecznie. :)
A moja przyjaciółka ma 20 lat z haczkiem i jak usłyszała, że nie oglądałam tego filmu to oczywiście zaraz musiała mi go włączyć i....no głupio mi było, bo ona oglądała go z 10 razy a mi nie podobał się ani jeden raz :T Aktorzy to totalne drewna...
Może jest wyjątkiem? Nie sądziłam, że ten film ma jakąś grupę fanów wśród starszych osób, ale oczywiście każdy ma swój gust, więc nie można narzucać mu swojego zdania. Widocznie Twoja przyjaciółka to wyjątek. :) Niemniej jednak całkowicie Cię rozumiem, bo sama również nie byłam szczęśliwa ani usatysfakcjonowana, oglądając ten film.
Co do aktorstwa, fabuły - nadal uważam, że może zadowolić jedynie młode dziewczynki swoją jakże "oryginalną" historię. Niegrzeczny chłopiec i panienka z dobrego domu? Kto by się spodziewał! :D
Chyba główną zaletą filmu są...motory :) Bo jeśli chodzi o zwykłe romanse, to znam o wiele lepsze filmy fabularnie oraz technicznie :)
Mnie sie film nawet podobal, dodatkowo znam kilka 25latek ktore uwazaja ze to ich ulubiony film i najlepszy romans dotychczas. W kazdym wieku mozna byc fanem tego filmu :)
Najlepszy romans??? Wiedzą, co to jest "Dirty Dancing" ? Pewnie jeszcze ich wtedy na świecie nie było.
Każdy lubi co innego, Dirty Dancing spoko ale aż tak mi sie nie podbał, ja mam inny ulubiony ale moja kumpela uważa że właśnie ten film jest najlepszy wiec sory sa gusta i guściki :)
Ja również mam 16 lat a uważam, że ten film jest beznadziejny. Nie wiem co moje niektóre koleżanki w nim widzą. Tragedia. Moim zdaniem podoba się tylko tym, którzy na filmach się po prostu nie znają.
Bez przesady, nie można mówić, że ktoś się nie zna na filmach. Są różne gusta, każdy woli co innego.
Również mam lat 16.Zmusili mnie do oglądania tego filmu na zastępstwie z hiszpana (dziękujmy Bogu za przerwy między lekcjami) i tak nudnego filmu jeszcze nie oglądałam. Najśmieszniejsza były reklama coca-coli, która "w ogóle nie była nachalna".
Od momentu obejrzenia tego filmu inaczej patrzę na koleżanki, które "podniecają się" tym "filmem".
I nie, nie czuję się jak osoba bez serca, bo jestem bardzo wrażliwa na filmach. Dobrych filmach.
Pozdrawiam:*
Wiecie co? Ale to wcale nie jest najśmieszniejsze.
Najbardziej zabawne wydają mi się wypowiedzi ponad dwudziesto, trzydziestoletnich kobiet (kobiet! nie dziewcząt w wieku dojrzewania!), które uważają ten film za wybitne dzieło romantyczne, godne pochwał i poleceń przy rodzinnym stole, bądź na przyjacielskich spotkaniach.
Uwielbiam pełne nienawiści spojrzenia, gdy krytykuję tą mydlankę ;)
Ale niestety za każdym razem, gdy ktoś wspomni o tym "filmie" oczami wyobraźni widzę twarz głównego bohatera, który wygląda jakby miał wiecznie zatwardzenie. Albo od razu myślę o wiecznie urażonej księżniczce, która swoimi niezbyt rozgarniętymi wypowiedziami i czynami w żaden sposób nie powinna być obiektem westchnień nikogo!!!
Współczuję z całego serca facetom, którzy przez swoje kobiety zostają zmuszeni do obejrzenia tego badziewia ;)
Apel do kobiet - Jest wiele naprawdę pięknych i wartościowych melodramatów. Nie ograniczajmy swoich umysłów byle szajstwem.
Mokro nie mam, ale film mi się podobał. Piszesz, żeby kobiety nie ograniczały się cyt: "do szajsu". Nie uważasz, że każdy ma prawo oglądać co chce? :)
Nie rozumiem skąd tak bardzo agresywne komentarze. Każdy ma wszak prawo do własnej opinii. Owszem, "mydlanka" to niezaprzeczalnie była. Całość wymaga jednak szerszego spojrzenia. Jestem dwudziestoparoletnią kobietą :) i daję 7 gwiazdek. Za to, że film dotknął mnie do głębi. Odnalazłam w nim bowiem kawałek własnej nastoletniej młodości :)
W filmie nie ma się odnajdywać cząstki siebie. Na "ekranizację" trzeba patrzeć pod kątem gry aktorskiej, fabuły, relacji, dźwięku, muzyki, kreacji, ujęć, tworzenia klimatu, oczywiście w zgodności z gatunkiem. Wówczas możemy rzetelnie ocenić film. Cząstkę siebie to możesz sobie ulepić z byle czego byle gdzie.
Widziałam gorsze filmy, np. Morderczą Oponę. Wszystko jest lepsze od Morderczej Opony.
Oglądałam 3 Metry... z mamą. To takie "oglądadło" na zapchanie czasu albo braku laku, jak nie ma niczego innego w telewizji. Za pierwszym razem się ogląda w miarę okey, ale za drugim? Wymiękłabym.
Oceniłaś jakiś film gorzej niż "Job, czyli ostatnia szara komórka"? Muszę obejrzeć.
Zacytuję:
Szanowni Państwo,
jedna z osób piszących na Facebooku wyraziła przekonanie, że słowa motor nie można używać na określenie motocykla, słowo występuje tylko w znaczeniu 'silnik'. Sprawdzenie tej informacji w słowniku uznała za przejaw niewiedzy i bezsilności – ktoś, kto ma swoje zdanie, nie musi niczego sprawdzać. Sprawdziłam, ale chcę się upewnić. Motor to potocznie motocykl, prawda?
Dziękuję za odpowiedź.
Prawda, może Pani być spokojna, motor to potocznie motocykl.
Zazdroszczę osobom, które mają tyle pewności w sobie, że nie muszą niczego sprawdzać. Mnie bliższa jest postawa empirysty, który chce sam wszystko wypróbować. Bywa to niebezpieczne, por. „Nie rusz, Andziu, tego kwiatka”. Znamy ciąg dalszy, prawda?
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
Z innej beczki:
motor
1. silnik do przetwarzania energii elektrycznej w energię mechaniczną
2. potocznie o motocyklu
3. potocznie: coś, co pobudza do działania
Nie rozumiem... to, że film mi się podobał znaczy, że mam umysł wielkości mrówki? Mam 20 lat a film widziałam jakieś 5-6 razy i wciąż tak samo mnie wzrusza i mi się podoba. To świadczy o moim umyśle, serio?
Głębi jest w tym filmie tyle ile mam brudu pod paznokciami. Dla mrówek taka ilość jest odpowiednia.
To bardzo kulturalne stwierdzenie z twojej strony:-) Mi tez sie ten film podobal. Czy to oznacza ze jestem plytka debilka?
Jeżeli ktoś lubi kretyńską "głębię" to ten film ma prawo się podobać komukolwiek. Jak psią kupę przyprawię, posypię brokatem i wyperfumuję to czy znaczy, że będzie pyszne?
Rozumiesz przesłanie płynące z tego filmu. Dla nie których hejterów to nie ma znaczenia tylko skupiają się na okładce.
hmmmm,wydaje mi się,że czasy ''prawdziwych'' aktorów już dawno przeminęły. wraz z dziwaczną erą portali społecznościowych,dziubków,samojebek w kiblu,gwiazd typu kardaszan,nie ma już dobrych aktorów/ek czy modeli/ek....teraz byle co może grać w filmie i byle co chodzi po wybiegach. pucata świnka pigi jennifer lawrence jest denna,a oscara dostała,gdzie przy takiej kate winslet to zero totalne. ja się już do tego przyzwyczaiłam i dla mnie dzisiejsze filmy to są ''odmóżdżacze''. słodkie historyjki kończące się happy endem,a jeśli takowego nie ma tak jak w przypadku tej produkcji to i tak zakończenie jest niezłe. a ty jak chcesz obejrzeć ambitne,pouczające kino z morałami i puentą polecam filmy z lat 70,80,90 typu ''zielona mila'' czy ''lot nad kukułczym gniazdem''. od dzisiejszego kina nie wymagaj zbyt wiele. natomiast jest chodzi o wilgoć w majtkach to wydaje mi się,że jeśli dziewczynom powyżej 16 roku życia robi się przy tym mokro to zachęcam do wizyty u ginekologa,bo normalne to nie jest....
Zgadzam się w 100%. Amen! Dodał bym jeszcze że AczeSracze jest śmieciem, a nie człowiekiem. Ta scena kiedy wyciąga tą dziewczynę z samochodu i burka do starszych osób... no po prostu bym go zabił jak psa... A ta jego wielka miłość ogranicza się do Kocham Cię podczas stosunku... żenda i dno. -infinity/10
żaden film nie wywołał we mnie tak negatywnych emocji jak ten. Gardzę takimi śmieciami jak AczeSracze...
Dokładnie, wielka miłość "chada badboja" bo znalazł w młodej "porządnej" dziewoi swoją "kotwice" życiową na moment, a na myśl ze bedzie jej pierwszym dodatkowo zabiło mu "serduszko" :P Rozumiem że ktoś moze sie wzruszyc bo film bije totalnie przekalkowanym sztampem i patosem, który czasami warto sobie zaaplikować bo pewnie wiele kobiet tutaj i ogólnie miało kiedyś podobne przygody może nie tak przerysowane ale po latach je idealizują ze względu na słynny wypaczający obraz wszystkiego sentymentalizm z pod szyldu "keedyś to boło". Nie dziwne więc że może przypaść do gustu osobą, które popadły może w rutyne życia (pomimo ze jest udane np. ) i z westchnieniem wspominają jak to dała się skusić temu Markowi z ostatniego roku i spędziła z nim wspaniałe wakacje pomimo rad znajomych i sprzeciwów rodziców....
Reasumując są gusta i guściki, biusta i biuściki, a z nim jak z dupą, każdy ma swoją :) jednakże film ogólnie za całokształt uważam za słaby i ciężki do przetrwienia.
Pozdrawiam i życzę wszystkim młodym aby poznali jednak tego/tą pierwszego/ą, którzy zostaną ich ostatnimi ewentualnie aby jednak zostawiali miłe wspomnienia gdy już się będzie ciut starszym i sentymentalnym :)