Jodie Foster

Alicia Christian Foster

8,4
33 561 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jodie Foster

Aktorka-Ateistka

użytkownik usunięty

Cenię ją za aktorstwo oraz za to, że otwarcie przyznaje się do swojego ateizmu. To jest Ktoś!

użytkownik usunięty

W dzisiejszych czasach trudniej raczej przyznać się do wiary :) żeby nie dostać etykietki mohera... Ile aktorów w Hollywood przyznaje się otwarcie do wiary chrześcijańskiej? Niewielu. A ilu sposród tych przyznających się żyje zgodnie z zasadami, np. nie żyje w konkubinacie? Minimalny procencik ::P
Niemniej jendak bardzo lubię Jodie Foster - aktorkę.

użytkownik usunięty

PS. Jeszcze cuś;) Czy mógłbyś podać mi jakiś link? Nigdy nie natknęłam się na wypowiedzi Jodie Foster odnośnie religii. Nie licząc kwestii z przesłuchania z "Kontaktu" ;)

http://ateizm.50webs.com/Eno_Foster_Gombrowicz.html

użytkownik usunięty
krokus23

Dzięki za link. :)

W tym cytacie akurat nie przyznaje się do ateizmu, tylko mówi o agnostycyzmie :)

"A ilu spośród tych przyznających się żyje zgodnie z zasadami, np. nie żyje w konkubinacie? Minimalny procencik :P " - Ale o nich nie dowiesz się z brukowców, bo co to za sensacja, że ktoś od kilkunastu lat jest w związku z jedną osobą, nie ćpa itd. ;D

sorry, prawie wszyscy liczący się aktorzy są jakiegoś wyznania - głównie chrześcijańskiego ale sporo jest też żydostwa no i sekciarze -scjentolodzy- też się znajdą. Jak chcesz źródło to wejdź na angielską wikipedię, tam wpisy w biografiach są cytowane, nie to co to polskie badziewie.

jaroslaus

Wczoraj obejrzałem na Foxlife ciekawy dokument o niej i wspominano w nim o jej poglądach dotyczących wyznania. W filmie "Kontakt" porusza ten temat i swój pogląd jako główna bohaterka filmu ale też i prywatnie z identycznym poglądem się utożsamia.
Co do wyznania aktorów to jest każdego prywatna sprawa i mi nic do tego, ważne jest by dobrze grał.

użytkownik usunięty
EHNATON2

Czy mógłbyś podać tytuł tego filmu?

"Co do wyznania aktorów to jest każdego prywatna sprawa i mi nic do tego, ważne jest by dobrze grał. " - w zasadzie masz rację, ALE czasami wiara ma wielki wpływ na działalność ludzi kina.

Mel Gibson stworzył "Pasję" - deklarował się publicznie jako katolik (fakt że z tych deklaracji wyszło na koniec jedno wielkie g*** ;PP)

Tomowi Cruise'owi przynależność do sekty niemalże zrujnowała karierę, podobnie jak Johnowi Travolcie - ten drugi strawił setki dolarów na zrealizowanie filmu na podst. książki swego "mistrza" i skończyło się jedną wielką porażką.

Lars Von Trier i Pedro Almodovar nieraz w filmach dają wyraz swojej niechęci do Kościoła, którą deklarują także prywatnie.




Z drugiej strony, nie bardzo rozumiem jak można jakiegoś aktora lubić bardziej albo mniej ze względu na jego wyznanie (lub jego brak). Ba, nie tylko aktora. Kazdego człowieka :)

Jeśli jest ateistką to ma dodatkowego plusa u mnie :) Bo ja jestem ateistką.

Fajna z niej aktorka :)

askaeddie

o Boże, ale cudownie ... normalnie zaraz przeżyję orgazm ...

CO MNIE TO OBCHODZI KIM JESTEŚ LOLKU?
ateiści prdoleni .... cały czas się ogłaszają , bo się tyłka ruszyc do kościoła nie chce i nie chce się przestrzegac kilku praw moralnych...

,,Na religię się nie chodzi,
bo wy w Boga nie wierzycie,
a jak w dupe wam ktoś wchodzi,
to do Niego się modlicie''


:D, tak prowokuję

Patruell

Och, to nie o to chodzi, że jest ateistką, ale o to że sie do tego przyznaje, co wymaga tkiej cechy jak odwaga.
Pokazała również tą cechę przyznając, ze jest lesbijką.

Dobra z niej aktorka. Ma talent i charyzmę.

użytkownik usunięty
Bounty

Hmmm, nie żebym się czepiała, ale Jodie Foster zawsze raczej ukrywała że jest lesbijką i specjalnie się tym nie szczyciła. Ppdczas gdy Ellen DeGeneres ciągle mówiła o swoim życiu prywatnym, Foster nigdy otwearcie nie powiedziała "Jestem lesbijką", gdy ją pytano odmawiała komentarza. Podjerzewano ją o homoseksualizm bo żyła z kobietą, ale i te informacje oparte były tylko na plotkach, nie na jej deklaracjach.
A co do ateizmu, dzisiaj nazwanie się ateistą raczej nie wymaga specjalnej odwagi, bo właśnie gdy ktoś się przyzna do ateizmu, zaraz biją mu brawo. Widzę to codziennie wśród "zwykłych" ludzi, świadczą o tym choćby wpisy niektórych na FW. Czy pod którymkowliek z zadeklarowanych hollywoodzkich ateistów pojawił się choć jeden wpis niechętny im z tego poowdu? Niet. A ile było takich gratulujących i podziwiających? Od groma.
Gdyby pwoiedziała że jest katoliczką, to dopiero by na nią zaczęli pisać. Dziś ateizm nie jest niczym nadzwyczajnym, mimo tego co uparcie twierdzą niektórzy.

Zgadzam się że J.F jest odważna, lecz bardziej o tym świadcza przyjmowane przez nią role i podejmowane w filmach tematy niż jej życie prywatne.

A aktora czy reżysera (bo w końcu ona też reżyseruje) należy cenić nie za to, w co lub w kogo wierzy, lecz za to, co tworzy. Jeżeli lubię kogoś dlatego, że jest ateistą lub nie jest ateistą, to naprawdę moim zdaniem głupie. Lubi się kogoś za osobowość, za to jaki jest, a nie za jego poglądy polityczne, religijne, etc. I tyle.

Dokładnie, dziś w modzie jest ateizm, homoseksualizm i antyklerykalizm. To raczej przyznanie się do konserwatywnych wartości grozi uznaniu za zacofanego głupka :P

użytkownik usunięty
damian_89

Ano prawda. Widać to niestety również na tym zacnym forum ;)
Dla mnie Jodie Foster mogła by być transwestytą i nazistą, i tak bym ją doceniała za jej kunszt. W końcu nie oceniam jej prywatnie, jako osoby, tylko to jak gra i rezyseruje. Zawsze chętnie obejrzę sobie film z jej udziałem, bo to znakomita specjalistka w swoim fachu. OK, może nie będzie moim idolami i wzorem do nasladowania w życiu prywatnym, ale i tak przecież jej nie znam, nie wiem jaka jest w życiu. W swojej działalności twórczej nie przekazuje żadnych negatywnych treści. Nie jest jak Tom Cruise i Madonna, jak John Travolta którzy bez przerwy reklamują swoje sekty i w zasadzie już dawno przestało się o nich mówić bez związku ze scjentologią czy kabałą. Nie lata po ulicy wrzescząc, że kościół jest zły itp., nie produkuje antyreligijnych propagandówek. Jodie Foster strzeże swojej prywatności i bardzo, ale to bardzo łatwo rodzielić w jej przypadku sztukę od życia. OK, są gwiazdy które naprawdę zachowują się jak billboardy i oblepiają się reklamami swoich poglądów czy wyznań, ale Jodie do nich nie należy.

Druga sprawa że często ważniejsze jest co kto robi, a nie co mówi.
Susan Sarandon jest baaaardzo lewicowa w swych poglądach, podobnie jak Sean Peen - i co? Oboje zagrali w przepięknym filmie "Przed egzekucją", który nadawałby się do wyświetlania na rekolekcjach (nawiasem mówiąc, powstał na podstawie ksiązki katolickiej zakonnicy). Z drugiej strony jest Mel Gibson, który stworzył wspaniałą "Pasję" i przez całe życie deklarował się jako katolik. Nie przeszkadzało mu to latać na golasa po ekranie, a teraz nagle kryzys wieku średniego przyszedł i z deklaracji d... wyszła. Czy to znaczy że mam go przestać lubić i doceniać? Nie możesz tak bardzo nienawidzić uczynków, żeby przez wzląd na nie nienawidzić ludzi; Nie możesz tak kochać ludzi, żeby przez wzgląd na nich usprawiedliwać ich uczynki- powiedział kiedyś św. Augustyn i miał rację. Wkurza mnie Tom Cruise gdy promuje scjentologię na lewo i prawo, wkurza mnie Madonna gdy uprawia seks na tle krzyzy, ale akurat Jodie Foster zachowuje się bardzo dojrzale i nikomu nie robi krzywdy, nikogo nie obraża.



Czy za samo wyznanie (lub jego brak) można kogoś lubić bardziej? To troszkę dziecinne. Na zasadzie, że Ziuta słucha Backstreet Boys, to ją lubię bardziej. To brzmi absurdalnie. Zupełnie jakby ktoś powiedział :"Anne Hathaway pije earl greya" i zaraz byłoby pod nią pełno wpisów "Och, ja też, ja też! Jak ją teraz bardzo lubię!".

Dokładnie, niech każdy wierzy w co chce, byleby się nie przyper... do wiary innych ;) A aktora powinno się oceniać na podstawie tego czym się zajmuje czyli za grą a nie na podstawie tego co robi poza planem.

użytkownik usunięty
damian_89

Tzn wiesz, jezeli ktoś przekłada swoje wierzenia i poglądy na sztukę, to już widzę całą sprawę trochę inaczej. Jak właśnie w przypadku Madonny czy Toma. Ale akurat Jodie Foster jest tak cholernie tajemnicza, że nikt właściwie nie ma pojęcia o jej zyciu. Wszystkie opowieści o jej homoseksualizmie czy ateizmie to tak naprawdę tylko plotki, bo ona sama nigdy nic nie potwierdziła. A poza planem może sobie kazdy robić co chce. Wazne żeby na planie nie robić agitki.

"Wszystkie opowieści o jej homoseksualizmie czy ateizmie to tak naprawdę tylko plotki, bo ona sama nigdy nic nie potwierdziła"

Ominął Cię widocznie jej coming out (o ile można tak to nazywać, biorąc pod uwagę, że i tak wszyscy wiedzieli) z 2007 roku.

I jeśli chodzi o ten aspekt, nie jest tak jak to przedstawiasz. Wiadome jest, że masa gwiazd ukrywa swą orientację, bo po przyznaniu się do homoseksualizmu na ogół nie ma co już oczekiwać zbyt wielu poważnych propozycji ról.
Co innego udawany biseksualizm w przypadku aktorek, ale to inna historia.

Bo to szmata lewacka

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones