ale sie nie przyznala :D nie do konca przynajmniej :D hehe Bardzo fajnie zalatwila ta sprawe.
Tym synom powie kto jest ojcem jak beda mieli 21 lat...
No nie co do slowa "yes, im a lesbian" tylko najpierw powiedziala "sorry if you expected some kind of big coming out speech" (lub cos w tym stylu nie pamietam" pozniej wspomniala jak juz dawno powiedziala swojej rodzinie i najblizszym znajomym, pozniej Peoples Magazine byl tytul "Yep, Im Gay" - w pewnym sensie przyznala sie.
No właśnie - po tych pierwszych słowach powiedziała, że nie musi robić coming outu, bo zrobiła go już dawno, i nie kryła tego przed ludźmi, których znała - i od tego przeszła do krytyki mediów które nie zostawiają miejsca na prywatność.
Nie było słów "jestem lesbijką", ale w tym kontekście "coming out" mógł dotyczyć jedynie bycia lesbijką, bo tylko o tym się co do niej "plotkowało".
To oczywiste. Przyznała się. Nie musi używać dosłownych słów w stylu "I'm a lesbian", by było wiadome, że nią jest. Każdy człowiek nie mający zespołu Aspergera mógł się domyślić. Zwłaszcza, że coming-out oznacza nic innego jak tylko ujawnienie własnej (odmiennej) orientacji. Dobry moment sobie wybrała na oficjalne wyjście z szafy :)