Gdyby był trochę młodszy (choć to czasem nie przeszkoda, a atut) i przede wszystkim gdyby był Brytyjczykiem to może dostałby propozycję do zagrania Bonda. Pasuje mi do grania ról osadzonych w latach 50 czy 60 przez wygląd i manierę albo do gry jako szpieg czy agent.
Byłby dobry gdyby Bond się nie zmieniał. Ale należy zauważyć, że Bond nie jest tym samym "człowiekiem" jak za czasów Connery'ego, czy Morre'a. Facet świetnie tworzy kreację w kinie w stylu retro. Ale nie widzę go w niczym współczesnym co byłoby ciekawe. To jest trochę tak jakby urodził się za późno w stosunku do epoki, którą reprezentuje. :)
Weszłem na forum żeby napisać dokładnie to samo. Idealny Bond w stylu klasycznym, dużo lepszy niż przereklamowany Craig. No ale teraz to nie może być przystojny brunet z poczuciem humoru tylko poważny blondyn, a niedługo pewnie zrobią z niego murzyna, kobietę lub geja/trans żeby pójść z duchem czasu.