Chyba zawodzi mnie pamięć, ale mieszkańcy Dwóch Rzek mieli jasną karnację i ciemne włosy, a tutaj praktycznie każdy aktor jest mulatem. Cóż, teraz taka moda w Hollywood, że ciemnoskórzy aktorzy mogą grać Indian czy Eskimosów i nikogo to już nie powinno dziwić.
... za dużo czarnego, ale szczyt to czarna Jodie Turner-Smithrolę w roli Ann Boleyn, żony Henryka 8 !
Możesz mi wyjaśnić zależność jak amerykańscy aktorzy wcielają się w role azjatyckie to nikt z tego powodu na Filmwebie nie tworzy kilkudziesięciu komentarzy.
A kiedys ludzie sie smiali z "Kopernik byla kobieta" . Nawiasem mowiac uzytkownicy tak zjechali ten film za dobor czarnej aktorki ,ze imdb musialo zmienic sposob zliczania glosow .Komuna w pelnym natarciu.
Ja bardziej niż o kolor skóry to sie o Randa obawiam - gra go gość co wygląda jakby go wzieli z seriali z disney channel, a jak on tego nie udźwignie to serial nie będzie miał prawa być dobry ( o żeńskie bohaterki tam mniejsza bo one i tak irytowały w książkach). Zastanawia mnie budżet, bo tu też trzeba by grube dziesiąt milionów na sezon wrzucić żeby to nie wyglądało dandetnie :)
O budżet to bym się nie martwił w końcu robi to Amazon, co do obsady to ciężko się też na razie wypowiadać na razie to widzę po ich filmografii nie mieli okazji się wykazać :)
Ehh... To samo, nie widzę żeby Egwene była tak ciemna... A Perrin w ogóle kojarzył mi się z wikingiem, absolutnie nie taki jak ten aktor
Perrin miał czarne mocno skręcone włosy, później też brodę. Czarne oczy i ogorzałą skórę. Był potężny, barczysty, nie gruby, ale niższy od Randa. Kowal z zawodu, nieśmiały i cichy. W niczym nie przypominał wikinga.
na tym, że dobierając obsadę nie dbasz, aby pasowała ona do granych bohaterów, ale musisz spełniać wymogi różnorodności aktorów (kolor skóry, preferencje seksualne, parytety płciowe, itp.), na tym, że tworząc scenariusz nie myślisz tylko o tym, by był atrakcyjny, ale także by spełniał wymogi pokazywania mniejszości seksualnych, itp.
Przypominam że jest to adaptacja fikcyjnej historii, dziejącej się w fikcyjnej krainie. Tom Merrilin był w książce starszy a Moiraine nie była blondynką a jakoś nie narzekasz. Twórca ma pełne prawo do swojej wizji świata łącznie z kolorem skóry obsady. Jak ci nie pasuje to nie oglądaj ale nie zwalaj tego na modę czy poprawność polityczną. Jordan pisał to w czasach kiedy dominował archetyp białego macho. Teraz do ludzi dotarło że istnieje coś takiego jak różnorodność etniczna, jak widać, niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.
Ja tam miałbym problem, gdyby Moiraine została pokazana jako blondynka. Na szczęście naturalny kolor włosów aktorek nie determinuje tego, jaki kolor włosów mają w filmie ;-). Podobnie można zatrzeć różnice, jeśli chodzi o wiek. Ale rasy już nie, chyba że pomalują aktorów grających postaci z Dwu Rzek, jak pomalowali Michaela Jacksona, wtedy wybaczę ten karygodny dobór obsady. To jest moda i poprawność polityczna, gdyż serialami rządzi nie reżyser, a producent, czyli wielka korporacja dysponująca politycznymi wpływami i nadająca ton współczesnej rozrywce. Jordan opisał w swojej sadze wiele kultur, ras i narodowości. Niektóre z nich miały karnację czarną, inne brązową, jeszcze inne śniadą. Mieszkańcy Andoru byli biali, jak Celtowie i tak ich opisano w książce. Nie było tam też różnorodności gdyż w czasach gospodarki feudalnej małe były ruchy ludności. "Dominował archetyp białego macho"? Polecam naprawdę przeczytać Koło Czasu, żaden cykl fantasy nie jest bardziej odległy od seksualizacji kobiet i promocji toksycznej męskości. W tym uniwersum to kobiety są płcią dominującą przez większość tomów
A ja polecam przeczytać mój post ze zrozumieniem. I jeszcze raz pytam, co to jest poprawność polityczna?
Polecam przeczytać post wyżej ze zrozumiem. A tak przy okazji kojarzysz może takie słowo jak hipokryzja? "Twórca ma pełne prawo do swojej wizji świata łącznie z kolorem skóry obsady. Jak ci nie pasuje to nie oglądaj ..." Ty tak na poważnie? Idąc tym tokiem rozumowania ja napiszę iż 'autor tego wątku miał pełne prawo do wyrażenia swojej opinii o tym filmie łącznie z wyrażeniem opinii o bohaterach' i znowu idąc za Twoim tokiem rozumowania napiszę dalej 'jak Ci nie pasuje to nie czytaj'. Swoja drogą hasło "Jak Ci się nie podoba to nie oglądaj - to już liceum czy wciąż gimnazjum? ;) Walcząc o prawa innych innych do wyrażania swoich wizji, poglądów itp nie zabieraj tego innym. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Rozumiem że jak nie lubisz jakiejś potrawy to jesz ją bo tak? Człowieku, wypociłeś taki farmazon że nawet nie wiem co powiedzieć.
Widać, że do szkoły pod górkę miałeś, w przeciwnym wypadku wiedziałbyś co powiedzieć. W dalszym ciągu szukasz w słowniku słowa "hipokryzja"? Pod H szukaj nie pod CH.
Poprawność polityczna w filmie – zjawisko skutkujące urozmaicaniem najczęściej koloru skóry czy orientacji seksualnej postaci wbrew oryginalnej fabule pierwowzoru, danym historycznym czy sensu dla fabuły. Podyktowane antyrasizmem czy tolerancją wobec innej orientacji seksualnej. Tak w dużym skrócie i uproszczeniu.
Szczerze mówiąc mam w du... poprawność polityczną i jak jest za bardzo poprzeginane względem pierwowzoru to nie oglądam gówna. Tak było z Anne Boleyn, wiem film "historyczny" więc można było marudzić itp. A WoT to tylko "adaptacja" jakiegoś fantasy.
Otóż nie, jak by nie patrzeć Wheel of Time to jedno z większych dzieł (nie objętościowo - bo tu jest największe) fantasy jakie napisano. Może się podobać lub nie, kwestia gustu. Nie każdy zdzierży 15 tomów średnio po 1000stron czy sposób opisywania relacji pomiędzy kobietami a mężczyznami. Jednak co do kreacji świata, to już prawdziwy majstersztyk. Przesadna aż dokładność w opisach postaci, lokalizacji itp. Mnogość historii, postaci czy miejsc.
W tym akurat uniwersum jest ogromna różnorodność etniczna czy kulturowa. Ale jest zepchnięta na drugi plan albo trzeci. Nikt nie nienawidzi drugiego człowieka za kolor skóry tylko za przynależność do określonej formacji, frakcji czy narodowości.
Bawią mnie stękania typu że w Czarnobylu było tak mało czarnych w obsadzie filmu. No i ch.
Jak w starym dowcipie o amerykańskim szpiegu w ZSRR
Czyżby trafiła się nam Tolkienowska purystka czy może jakaś inna frakcja? :)
Gusta są różne. Książka może się podobać lub nie. Nie zmienia jednak że wybija się ponad przeciętność i pop pulpę. Podyskutować możemy na np. lubimyczytać czy polterze.
poprawność polityczna niewyrażony w prawie obowiązek mówienia tego, co niekoniecznie chcesz powiedzieć, albo okazywanie uczuć, które niekoniecznie masz. ponadto słowo tolerancja w poprawności politycznej nabiera znaczenia imperatywu. Normalnie ja toleruję homoseksualistów, to znaczy, że walę ich w pysk i nie obrzucam inwektywami. w poprawności politycznej, ja muszę jeszcze ich ucałować i mówić że, ich kocham. Okay! troszeczkę to przejaskrawiłem, ale mniej więcej o to chodzi
Nowomowa (ang. newspeak) – sztuczny język obowiązujący w fikcyjnym, totalitarnym państwie Oceania, przedstawionym w powieści Rok 1984 (1949) George’a Orwella. Charakteryzuje się tendencją do eliminacji jak największej liczby „niepotrzebnych” lub niekorzystnie (z punktu widzenia ideologii państwowej) nacechowanych wyrazów przez zastąpienie ich sztucznymi ekwiwalentami, w celu strywializowania języka (ogłupienie ludności) oraz wyeliminowania nieprawomyślności przez takie przekonstruowanie języka, by niemożliwe stało się sformułowanie w myśli czegokolwiek, co godziłoby w panujący reżim – zarówno poprzez mowę, jak i myśli (tzw. myślozbrodnia).
Pojęcie nowomowy z czasem przekroczyło ramy powieści Orwella i używane jest również jako określenie narzędzia (stylu wypowiedzi, quasi-języka) stosowanego przez władzę w państwach totalitarnych, która posługując się stałym zestawem typowych dla siebie określeń, fałszujących rzeczywistość, ma na celu narzucenie swoim obywatelom określonego systemu wartości.
Tu raczej nie chodzi o wizję autorów, tylko odgórnie narzucaną przez producenta polityczną cenzurę. Cała saga Koła dzieje się w różnych krainach i nie było by problemu, żeby pokazać różnie wyglądających ludzi z różnych stron świata. Zamiast tego w imię poprawności politycznej funduje nam się wieloetniczne społeczności (na modłę dzisiejszej społeczności USA) w krainach gdzie mieszkańcy prawie nigdy nie widywali przyjezdnych.
Forma lewackiej cenzury i wciskania na chama lewackiego ideolo. Tu np. mamy wioskę wyglądającą jak ulica we współczesnym Londynie - multikulti aż furczy. Przez to oglądam coraz mniej filmów i seriali made in USA - ostatnio wolę rosyjskie.
Co to jest lewactwo, znaczy jaka jest twoja definicja lewactwa, bo lewactwem najwięksi zbrodniarze XX wieku, nazywali swoich przeciwników. I chciałbym się dowiedzieć, w jakim konkretnie kontekście ty używasz tego słowa.
Największymi zbrodniarzami byli właśnie lewacy. Nie męczyli tylko przez kilka lat wojny, jak naziści, ale przez znacznie dłuższy okres czasu. Stąd liczba ich ofiar jest wielokrotnie większa.
W powieści jest wieloetniczność i wielokulturowość. Wystarczy przeczytać opis tłumu w Tar Valon. Ale wymądrzają się tu najbardziej ci, którzy nawet nie zajrzeli do książki.
Tak w Tar Valon. Tyglu ludzi z różnych stron świata. Mieszanka różnych ludzi zaskoczyła bohaterów. Natomiast nie mogła zaskoczyć tych z serialu, gdzie w każdej wsi byli ludzie o każdym pochodzeniu etnicznym.
"Niektórzy z nich wyróżniali się w tłumie, mieli skórę zbyt jasną lub zbyt ciemną, płaszcze o niezwykłym kroju, albo przeraźliwie jaskrawych kolorach, szpiczaste kapelusze, czasami ozdobione niezwykle długimi piórami. Były kobiety o twarzach zasłoniętych woalką, kobiety w sztywnych szatach równie szerokich jak długich, kobiety w sukniach,…"
Jeśli żyjesz w świecie, w którym według Ciebie coś takiego jak poprawność polityczna nie istnieje, to tylko pozadrościć naiwności i chyba bezstresowego życia :)
Jeśli żyjesz w świecie, w którym według Ciebie coś takiego jak poprawność polityczna nie istnieje, to tylko pozadrościć naiwności i chyba bezstresowego życia :)
z poprawności politycznej ponad 20 lat temu raczył był sie wyśmiewać TVN na przykladzie jednej z owczesnie modnych bajek Disneya. Bo ktos sie tam wtedy sfochał, że w bajce jest "zły wezyr" o aparycji Araba i z tego sie TVN nabijał. (A jaki niby miałby być wezyr - to tytuł polityczny w krajach islamu) Wiec polityczna poprawnośc to od dawna znane pojecie. Nie wiem pod jakim kamieniem trzeba żyć, by o nim nie slyszec?
No bo wszędzie trzeba różnorodności kulturowej, inaczej to jest rasizm, chyba, że chodzi o wywalenie wszystkich białych, wtedy to nie jest rasizm ;)
akurat co do "Dwóch rzek" Jordan mówił, że to jest różnorodny etnicznie region także pudło. Z Jordanem jest mnóstwo wywiadów i sam kiedy był pytany o aktorów, których widziałby w adaptacji swoich książek to podawał różnych etnicznie, nawet wprost wyglądających inaczej niż to jak ich opisywał w książkach.
Możesz dać link do takiego wywiadu? Bo cos mi się zdaje, że to kłamstewko wymyślone przez lewackich poprawiaczy literatury i historii.
Nie potrzeba wywiadu. Wystarczy książka. Dwie Rzeki w książce stają się (nie na początku) miksem etnicznym, bo przygarniają migrantów.
Serialowe Dwie Rzeki są dość spójne etnicznie jak książkowe Dwie Rzeki z pierwszego tomu.
Nie widzę problemu. Jeżeli ktoś widzi, niech powie jaki.
No i gdzie niby ci mulaci? Przeglądam obsadę i jakoś ich nie widzę. Wszyscy aktorzy grający role główne są biali lub łatwo uchodzący za białych. Kolejny piękny przykład rasistowskiej paranoi.
Prawie nie widać różnicy między nim, a innymi aktorami. I akurat wydaje się to być jeden z lepszych castingów.