Pytam z czystej ciekawości: jaki etap gry był dla was najbardziej WKURZAJĄCY w przejściu? Dla mnie był to etap ze zdobyciem klucza do windy i uciekanie przed Dr. Traggerem. A wasz?
Prawie cała gra była denerwująca. Każde drzwi wymagały przekręcenia jakichś zaworów, szukania bezpieczników albo innych kluczy. Nie wiem skąd te wszystkie pozytywne opinie.
Dokładnie to samo miałem, kilkanaście razy przechodziłem ten moment, ale ogólnie gra nie sprawiała jakichś większych problemów z przejściem, dość prosta i po chwili grania nie była już tak straszna jak w początkowych wrażeniach ; ))
Z jednej strony było to denerwujące, ale z drugiej o to chodziło, bo właściwie cały czas gracz czuje się zaszczuty i musi główkować co pominął czując na plecach oddech Tragera czy Walkera.
Z Walkerem było lepiej, bo wiadomo było gdzie iść.
Tragger mmie mega bawił, więc trudno było z nim o zaszczucie, to samo z Gluskinem
Ja myślę że za dużo razy jest sekwencja z chrisem walkerem a jak już jest to trzeba wyłączyć 2 rzeczy
Z mojej strony muszę powiedzieć, że gra nie miała irytujących momentów. Był może jeden, no może dwa momenty, gdy nie mogłem przez chwilę czegoś znaleźć, ale w sumie nie można tego porównać do jakiegokolwiek momentu z Amnesii, czy też Penumbry, gdzie naprawdę musiałem robić przerwy w grze przez irytację.
Mnie najbardziej denerwował dziedziniec przed szpitalem, tam gdzie było ciemno pomimo włączonej kamery + noktowizji. Już nic nawet nie mówię o tym strachu czającym się z każdej strony i o Chrisie Walkerze, który wyskakiwał z nikąd. Pomimo to gra bardzo mi się podobała
Najsłabszy moment moim zdaniem to finał. Duch który morduję i ogólnie to laboratorium nie ma nic z tego co było do tej pory w grze czyli klimat, horror i ciarki. Biegam od zaworu do wyłącznika i do komputera i tyle brak napięcia a sam finał gdzie bohater ginie a ten duch który siedział w nim zabiją ochronę laboratorium. Meh i szkoda bo gra od początku super.