Cały konstrukt to klisze klisz, sztampa sztamp - samotny bohater po przejściach, bolesny powrót do urokliwego górskiego miasteczka, zbrodnia, zaraz potem druga i niby wielce "zaskakujący" finał - zero emocji, zero dobrych dialogów, no nic. Gierka według przepisu na odfajkowanie obowiązkowych elementów (zabrakło chyba...
więcej